Wednesday, January 22, 2014

10. :)

Ahh, nie pisałam wczoraj, bo tak byłam wykończona tą prezentacją i szkołą od 8 do 17:25 że jak wróciłam do domu, to od razu padłam i zasnęłam.
Sama prezentacja poszła mi kiepsko raczej, stres mnie dosłownie zeżarł, zacinałam się i nie byłam w stanie patrzeć na ludzi. Punktów dokładnie nie znam, dowiem się razem z wynikami matury (bo jeszcze mogą się zmienić, to dość skomplikowane do wyjaśniania) ale moja nauczycielka stwierdziła, że trochę ponad 50%. Czyli podejrzewam koło 18/30... te 30 punktów to 15% z całej matury z literatury angielskiej. Ehhh, no nic.
Wczoraj udało mi się utrzymać kolejny dzień głodówki, więc jestem z siebie bardzo dumna :)

Dzisiejszy bilans:
jajko na miękko - 70kcal
mały sparzony pomidor - 20kcal
kawa z mlekiem odtłuszczonym - 40kcal
=130kcal

Na jutro planuje około 200-250, potem w piątek - 300... nie wiem jak będzie z sobotą, bo boje się, że na tej studniówce przekroczę limit 400, no ale zobaczymy.

Jak też możecie zauważyć z boku bloga, zainspirowana Niki zaczęłam w poniedziałek wyzwanie 100 dni bez słodyczy. Zobaczymy jak to wyjdzie ;)



Trzymajcie się!

4 comments:

  1. Zazdroszczę dwóch dni głodówki <3 czekam, aż ja będę mogła je sobie zrobić, bo na razie mam zbyt dużo wysiłku i egzaminów i mogłabym nie dać rady. A bilans taki zdrowy i taki kochany malutki! :*

    ReplyDelete
  2. naczytałam się twoich notek i jutro zrobie sobie oczyszczający dzień zero ;) do jakiej liczby będziesz zwiekszac ilość kcal?

    ReplyDelete
  3. Zainspirowana..ale to ładnie zabrzmiało ;) Trzymam kciuki za wyzwanie, dasz radę ! <3
    Gratuluję udanej głodówki i tego, że nadal trzymasz takie niskie bilanse.
    A prezentacją się nie przejmuj, nie wszystko się od razu perfekcyjnie udaje.
    Buziaki *.*

    ReplyDelete
  4. Gratuluję głodówki i niskiego bilansu. A te 100 dni bez słodyczy to świetny pomysł! Nie obrazicie się jeśli ja też się zainspiruję? : )

    ReplyDelete